Coraz częściej tęsknię za Twoim głosem, tęsknię za Twoją osobą choć jeszcze Cię nie widziałam...ale już nie długo będziemy wiedzieli na czym stoimy....3 dni :)
Nie mogę się doczekać kim jest ta osoba z którą przegadałam tyle godzin, osoba z którą mam cały czas o czym rozmawiać, która wywołuje uśmiech na mej twarzy. Która jest gdzieś tam....
Tęsknię...Znajomy nieznajomy...
Emilko!@
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz. Tak jesteśmy podzieleni. I końca nie widać!
Czy mnie znasz? Pozdrawiam Ciebie serdecznie i życzę, zeby się dobro spełniło Tobie...
No, no ;-) Cieszę się, że jesteś zadowolona. Mam nadzieję, że znajomy nieznajomy okażę sie godnym Twojej sympatii mężczyzną. Trzymam kciuki i czekam na relację :)
OdpowiedzUsuńMam ogromną nadzieję, że rzeczywistość Cię nie rozczaruje ;)
OdpowiedzUsuńUdanego spotkania życzę! ;);*
PS. Ostatnio jestem wyjątkowo cierpliwa. :)
Być może ludzie przywykli to małżeństw z powodu ciąży i dlatego tak mówią, ale oni gadają nawet jeśli ktoś jest po ślubie, choćby 2 lata - jak ja z Jarkiem - a i tak jest źle... Wkurza mnie to i tyle...
OdpowiedzUsuńAle szczerze - mało obchodzi ;-)